Wogal - a pamiętasz cel powstania RKW? Rozwiń ten skrót dla przypomnienia. RKW nie ma za zadanie PODAĆ wyników - to funkcja panów z PKW za co im płacimy wszyscy. RKW ma dopilnować by te nasze pieniądze nie były wyrzucone w błoto tak jak to było zrobione przy poprzednich wyborach.
Zaraz, zaraz, bo chyba inaczej pojmujemy "kontrolę wyborów", a już zupełnie nie zgadza się to z tym, co było przedstawiane na konferencji w Niepokalanowie - po co RKW zbiera dane z komisji obwodowych? Po co został stworzony specjalny program do zbierania i gromadzenia tych danych? Mamy rozpracowany I poziom kontroli: pilnujemy głosowania w komisjach - przewodniczący, mężowie zaufania, patrzymy na urny i ręce. Doszlifujemy procedury, powiększymy naszą obecność - nikt nam nie będzie bruździł, jest duża szansa, że wyniki w komisjach będą zgodne z rzeczywistością. Ale jest jeszcze II poziom - PKW. Dane z komisji (dzięki nam w dużym stopniu prawdziwe) lecą do PKW. I jak chcesz skontrolować ten poziom? Nie mamy jeszcze "swoich" ludzi w PKW, w "MSW", jedynym sposobem kontroli ostatecznych wyników jest zliczenie przez nasz system wyników z komisji i porównanie tego z wynikami PKW. MUSIMY mieć zliczone przez nas ostateczne wyniki bo tylko tak możemy skontrolować II poziom. A zgodnie z podaną w Niepokalanowie zasadą JAWNOŚCI te wyniki powinniśmy podać. I udostępnić zdjęcia protokołów z komisji i poszczególne wyniki z komisji zarejestrowane przez nasz system, tak, aby KAŻDY mógł sprawdzić co mu się żywnie podoba - na tym polega zasada JAWNOŚCI. Żeby nikomu nie przyszła do głowy myśl, że wyniki zebrane przy współpracy 50 tyś wolontariuszy są w jakimkolwiek stopniu zmanipulowane. Przez kogokolwiek. Pokazujemy niedowiarkom i prowokatorom: patrz, to są zdjęcia, to wyniki cząstkowe, to wyniki ostateczne - siadaj sobie i licz.