Witam,
Wybory Prezydenckie 2015 oferują najnowsza metodę głosowania czyli głosowanie zdalne, anonimowe, poprzez pocztę: Głosowanie Korespondencyjne.
Uważam, iż jest to wielka niewiadoma. Ciekawym jest również, że nikt o tym publicznie nie mówi i nie reklamuje tej metody. Na obecną chwilę wielka grupa oburzonych ludzi deklaruje kontrolę w każdej komisji i "patrzenie na ręce" komisji w realu, co oczywiście jest pozytywne i ciesze się ze wynikająca z nauki po ostatnich wyborach może nieuczciwe procedery.
Jednakże tutaj każdy skupia się na manipulacji tzw. glosami nieważnymi: więcej głosów nieważnych oznacza mniej głosów dla przeciwnika, co prowadzi do sytuacji gdzie kandydat z mniejszym poparciem w wyborach może wygrać w tej procedurze.
W przypadku wyborów lokalnych (i nie tylko) prawdziwą plaga jest wyłudzanie głosów poprzez przekupstwo. Oferuje się osobom biednym i starszym drobne dobra, male kwoty lub zwyczajnie alkohol. Często takie osoby są dowożone autobusami do lokali wyborczych, dokładnie instruowane i po fakcie nagradzane. Mogą to być osoby starsze, słabsze, schorowane lub nie posiadające własnej woli a na pewno niezainteresowane polityką. Tutaj, osoby organizujące taki proceder dużo ryzykują: wszystko dzieje się na widoku, publicznie , ktoś to może nagrać i wyjdzie mniejszy/większy skandal.
W przypadku glosowania korespondencyjnego możemy sobie wyobrazić udoskonalona wersje takiej praktyki: do domów takich osób przybywa odpowiednia bezinteresowna osoba i pomaga wystąpić w ich imieniu o kartę do glosowania, następnie w drugim terminie pomaga poradzić sobie z uciążliwą i zalegająca korespondencja pocztowa i ochoczo zanosi zaklejona kopertę na Pocztę. "Zalety" takiej metody to:
- anonimowość
- nic nie widać publicznie
- ciężko jest to nagrać: rozproszenie miejsca i czasu
- może się wydarzyć o każdej porze na przestrzeni 14 dni
- trudność, wręcz niemożliwość zebrania dowodów, aby sąd po zaskarżeniu uznał to jako zjawisko szerokie
- zażalenia będą odsuwane przez sądy jako sporadyczne, nie powiązane i nie mające wpływu na ostateczny wynik
- proces bardzo rozmyty
- wynik i sama procedurę wyborów będzie ogromnie trudno , koronny argument to: "gdzie są dowody ?"
Doświadczenie uczy, iż jeżeli o czymś w telewizji nikt nie mówi, to może się to jak najbardziej wydarzyć. Podstęp ma sens tylko jeżeli przeciwnik o niczym nie wie do samego końca.
Wcześniejsze wybory udowodnili Iz wyniki są redagowane przez zainteresowane grupy, a metody są opracowywane i nauczane przez mistrzów rzemiosła z Moskwy.
Głosowanie Korespondencyjne może już w tych wyborach zostać przetestowane jako narzędzie i użyte w skali odpowiedniej do potrzeb, osób zamawiających wyniki. Następnych po wyborach parlamentarnych na tablicy wyników mogą pokazać się liczby, które wprawia w zdumienie jeszcze bardziej niż 40% głosów nieważnych.
Tak swoja droga: naprawdę aż 40% mieszkańców jednej gminy zadaje sobie trud dojazdu do lokalu wyborczego w spokojna niedziele aby w wyborach lokalnych aktywnie zamanifestować swoja bierność oddając głos nieważny ?